TATRY ZIMĄ / Chochołowska-JARZĄBCZY WIERCH

_________________________________________
Dolina Chochołowska/Siwa Polana-parking
DOLINA CHOCHOŁOWSKA
Chochołowska Polana-schronisko   ----
Wyżna Jarząbcza-polana
Jarząbcze Szałasiska
Wielki Przysłop
TRZYDNIOWIAŃSKI WIERCH -szczyt   ----
Czubik 
KOŃCZYSTY WIERCH -szczyt   ----
JARZĄBCZY WIERCH -szczyt
Kończysty Wierch
Starorobociańska Przełęcz 
STAROROBOCIAŃSKI WIERCH -szczyt
Siwe Turnie  ----
SIWA -przełęcz   ----
STAROROBOCIAŃSKA DOLINA
Dolina Chochołowska ----
________________________________________
czas wędrówki zimowej około 14 godzin

  • sprawdzamy pokrywę śniegu na http://www.pogodynka.pl/gory/pogoda/tatry......dla mnie pokrywa śniegu na hali Ornak mniej więcej odpowiada pokrywie śniegu w szczytach Tatr zachodnich, trzeba pamiętać że śnieg leży o nie równej grubości,najlepiej wybierać się w mroźne dni
  • koniec zimy, przedwiośnie, wysokie temperatury, trudno zdecydować się na dobór sprzętu w góry,na hali Ornak jest około 40 cm śniegu,zrezygnowaliśmy z czekanu, zabieramy kije, raczki i raki, okulary przeciwsłoneczne, filtr na twarz, duża ekspozycja 
  • wariant tej wędrówki od parkingu do parkingu przy wejściu do TPN  Doliny Chochołowskiej to spory kawałek, polecam /jeśli są miejsca/ nocleg w schronisku, skróci to naszą wędrówkę o co najmniej 2-3 godziny 
  • w naszym plecaku są owoce /banany, gruszki,pomarańcze, kawa rozpuszczalna, czekolada itp/ podczas tej wędrówki na posiłek stawaliśmy dwa razy, duży termos gorącego napoju + butelka wody zimnej, my mieszamy zimną wodę z plastiku z wodą gorącą z termosa, wrzątek przydaje się do herbaty czy kawy,z doświadczenia -woda lub soki w plastikowych butelkach szybko marzną, spożywaniem bardzo zimnych napojów ryzykujemy po wędrówce problemami z gardłem
  • sprawdzamy pogodę http://www.meteo.pl
  • sprawdzamy informacje turystyczne,komunikat lawinowy http://tpn.pl 
  • oceniamy siły na zamiary, dystans tego wariantu wędrówki to około 30 km i 13 godzin,sporo czasu to ciężkie chodzenie w mokrym śniegu
  • mamy naładowany telefon z zapisanym numerem TOPR, my zabieramy ze sobą pełny tzw.PowerBank a do androida wgrywamy aplikacje RATUNEK ,rzeczy przydatne w górach to latarka,mapka, zapalniczka /w razie kłopotów nie chcemy zamarznąć w lesie :)/
  • warto poprzeglądać różne fora górskie, szczególnie szukając informacji o aktualnych warunkach
 Jesteśmy w Dolinie Chochołowskiej na szlaku z Polany Chochołowskiej w kierunku Doliny Jarząbczej, na znakowanym szlaku turystycznym, czerwonym....za nami 2 godziny wędrówki Doliną Chochołowską od parkingu przy Polanie Siwej, za naszymi plecami KOMINIARSKI WIERCH od strony południowej


....za nami MNICHY CHOCHOŁOWSKIE

 ....kwiecień, jeszcze sporo śniegu, w dolinach gruba warstwa, jest wcześnie rano, brak turystów na tym szlaku, przemiła cisza , zapachy przedwiośnia, szum drzew i powiew ciepłego wiatru, jest pięknie....śnieg twardy po nocnym przymrozku, idzie się przyjemne 

Nazwa polany pochodzi od nazwiska dawnych właścicieli Jarząbków z Bańskiej. Istniejący na skraju polany krzyż ufundował ks. Wojciech Roszek z Poronina. Na polanie w 1897 r. austriacki żandarm zastrzelił Józka Stękałę-Pytlowca, który jako dezerter ukrywał się w Tatrach przez 3 lata. Uważany był on za ostatniego zbójnika.
...na polanie TPN przygotował w miejscu widokowym ławeczkę ze stolikiem, na południowym horyzoncie WYŻNIA CHOCHOŁOWSKA rozkładamy kije i idziemy dalej

 ...po naszej prawej stronie CHOCHOŁOWSKI POTOK , w tej okolicy tworzą go zlewnie trzech potoków, Litworowego, Wyżniego Chochołowskiego i Jarząbczego

 ....szlaki zimowe w dolinach tatrzańskich są urocze,przechodzimy nad JARZĄBCZYM POTOKIEM

 ...oczywiście pilnujemy znaków szlaku, szlak nasz przed kopą CZERWONY WIERCH skręca w lewo,w Dolinę Jarząbczą, towarzyszy mu znakowany szlak turystyczny-żółty, jest to krótki szlak z Polany Chochołowskiej na Jarząbcze Szałasiska

 ....przed nami pokazała się panorama naszego celu dzisiejszej wędrówki, Jarząbczy Wierch  nad Doliną Jarząbczą


 ....żółty szlak to tzw.,,szlak papieski,,tym szlakiem
23 czerwca 1983 r. Jan Paweł II odbył wycieczkę z Polany Chochołowskiej przez Dolinę Jarząbczą. W pobliżu Jarząbczych Szałasisk, w miejscu, do którego dotarł, znajduje się krzyż i pamiątkowa tablica.






....za nami około 3 godzin wędrówki, 
przy mostku w malowniczej scenerii czas na śniadanie,
 przed nami z tego miejsca zacznie się dwugodzinne podchodzenie zboczem 
na Trzydniowański Wierch

 ...jak na późną zimę szlak ten nie jest nadmiernie przedeptany co mnie trochę zaskoczyło, turyści jednak wybierają wejście na Trzydniowiański Wierch przez Krowi Żleb/Krowieniec/-Kulawiec....powoli wchodzimy nad Dolinę Jarząbczą

 ...przekraczamy SZEROKI ŻLEB
po naszej lewej strumyk spływający ze zboczy Trzydniowiańskiego Wierchu,
 po prawej szczyt Czerwony Wierch, zimą Szerokim Żlebem schodzą lawiny.


 ...po wyjściu z lasu w terenie zwanym Wielki Przysłop szlak ucieka gdzieś na prawo i biegnie łagodnie zboczem Przykrej Kopki /przed nami/ całkowicie zasypany,
latem szlak szerokim łukiem obchodzi główny żleb Wąskich Żlebek, 
my idziemy na skróty,jedyną słabo wydeptaną ścieżką , 
dnem głównym żlebem w kierunku Wąskich Żlebek, 
zimą unikamy tego miejsca,jest to najgorsza alternatywa podejścia z możliwych,
 bardzo lawinowy teren, tzw.,,lejek na dół,,
 jesteśmy tutaj ponieważ jesteśmy tu pierwszy raz, normalnie zimą nie chodźcie tędy!!!

 ...w głównym korycie Wąskich Żlebków, 
za nami Czerwony Wierch

 ....dolną część Wąskich Żlebków i ich źródliskowy teren przekracza czerwony szlak turystyczny prowadzący z Polany Chochołowskiej na Trzydniowiański Wierch. 
Najbardziej południowym z tych żlebków (spod Czubika) w zimie schodzą lawiny...tutaj też kończą się ślady,pewnie ktoś doszedł do tego miejscą i wrócił, 
nie ma też śladu po letnim szlaku, wchodzimy na lewe pozbawione śniegu i kosodrzewiny zbocze którym mocno podchodzimy do szczytu Trzydniowiańskiego Wierchu



....ciężkie podejście na ,,kreskę,, zboczem, grzędą pierwszą na prawo od Pośredniej Kopy

 ....za nami prawe zbocze Jarząbczego Wierchu nad Jarząbczą Doliną

 ....po około 30 minutach mocnego wspinania jesteśmy w końcu na grzbiecie, na ,,dachu,, Tatr zachodnich pomiędzy Trzydniowiańskim Wierchem na lewo i Czubikiem na prawo

 ....idziemy w prawo, wyraźnym znakowanym szlakiem turystycznym -zielonym w kierunku Kończystego Wierchu

 ....na Jarząbczy Wierch jeszcze 2 godziny :)

 ....na prawo za grzbietem Czerwonego Wierchu , 
zbocze WOŁOWIEC i charakterystyczny szpic szczytu OSTRY ROHACZ

 ....na lewo Starorobociańska Dolina, nad nią szczyt Starorobociański, za doliną Siwe Turnie

 ....za nami Trzydniowiański Wierch


 ...przed nami Kończysty Wierch


 ...kije na szczycie Kończystego Wierchu na tle Starorobociańskiego Wierchu

 ...jeszcze godzina grzbietem na Jarząbczy,
 główny cel dzisiejszego dnia

 ...szlak na Jarząbczy prowadzi dość wąskim grzbietem z Kończystego, śnieg tu jest zmrożony, twardy, bardzo mocny wiatr popycha na boki,kije są tu bardzo przydatne do asekuracji/podpierania, choć jest późna zima to jednak tu powyżej 2000 m.n.p.m jest zima wystarczająca na bezpieczną i zimową wędrówkę w rakach 



....ostatnie mocne podejście do celu dnia :)

 ...za nami 

 ...główny wierzchołek Jarząbczego Wierchu na tle Łopaty, Wołowca znajduje się na słowackiej stronie, granica państwowa biegnie bowiem granią główną, przez jego przed wierzchołek, na którym niesłusznie znajduje się polska tabliczka z wysokością 2137 m n.p.m.


....kije wbite w śnieg, marzenie zimowego wejścia spełnione na 50% , drugie 50% to wbicie kiedyś w ten szczyt czekana :)

...wracamy na Kończysty Wierch, powrót jest nieco trudniejszy,
 kilka nieprzyjemnych krótkich zejść w śniegu

 ...z Kończystego Wierchu udajemy się na Starorobociański Wierch przez STAROROBOCIAŃSKA PRZEŁĘCZ 

 ...za nami na zachód z podejścia na Starorobociański


 ...jeszcze kawałek do szczytu STAROROBOCIAŃSKI WIERCH
najwyższy szczyt w polskiej części Tatr Zachodnich (2176 m n.p.m.)
 i jeden z najwyższych szczytów Tatr Zachodnich.

 ...przed nami zejście ze Starorobociańskiego do Siwego Zwornika

 ...ze szczytu Starorobociański w kierunku na Dolinę Chochołowską przez zaśnieżone zbocza Czubika i Kończystego Wierchu

 ....Starorobocianski za nami, zejście ze szczytu nie należy do przyjemnych, luźne kamienie, potrzeba uwagi, nieprzyjemne ,,podjechanie,, na butach i ,,posyłanie,, kamieni turystom podchodzącym w górę

 ....malownicze formy śnieżne zbocza nad Wielkim Jamami


 ....za nami GABOROWA PRZEŁĘCZ
Po północnej stronie stoki przełęczy opadające do górnej części Doliny Starorobociańskiej podcięte są stromymi urwiskami, tzw. Wielkimi Jamami. 
Po południowej, słowackiej stronie stoki łagodnie opadają do wysoko położonej Doliny Gaborowej. Rejon przełęczy zbudowany jest ze skał krystalicznych.



...z góry i z dołu  SIWE TURNIE
Siwe Turnie to dość ostra grań, zbudowana ze skał krystalicznych, częściowo porośniętych niską murawą z sitem skuciną, zimą bardzo lawinowa, czasami można pojechać tu ze śniegiem, w kronikach TOPR zimowo już tu działał. 
Od strony Doliny Starorobociańskiej bardziej podcięte zbocza tworzą strome urwiska zwane Zagonami .Granią prowadzi szlak turystyczny, omijający Siwy Zwornik po wschodniej stronie i wprowadzający na przełęcz Liliowy Karb, odgraniczającą go od Liliowych Turni.

...na wprost masyw Ornaka, rejon przełęczy porasta niska murawa z z sitem skuciną, którego rudziejące pędy zabarwiają już w połowie lata stoki na czerwonawy kolor. W murawie zakwitają liczne gatunki granitolubnych roślin alpejskich, np. dzwonek alpejski, kuklik górski,chwila przerwy, warto usiąść w ciepłym słonku , murawy bardzo mokre...

 ...schodzimy do Doliny Starorobociańskiej wydeptaną ścieżką w głębokim, mokrym i nieprzyjemnym śniegu,nie jest to ścieżka letnim szlakiem a raczej na ,,kreskę,, najkrótszym zejściem, czasami zapadamy się w kosodrzewinie po pas, ciężkie, męczące schodzenie...

 ...jesteśmy w Dolinie Starorobociańskiej, w granicy lasu, ostatnie spojrzenie za siebie na Zagony i Wielkie Jamy w zboczu szczytu Starorobociański
....przed nami dwie godzimy spaceru przez dolinę do Doliny Chochołowskiej, pierwsza godzina to przyjemne schodzenie gęstym lasem i małymi polankami blisko potoku,druga godzina Doliny Starorobociańskiej to najgorsza turystyczna Tatrzańska dolina, pracownicy leśni zniszczyli szlak i okolice szlaku, ,,przewrócili,, las i ziemie do góry nogami, błoto, gałęzie, drzewo , kałuże na szlaku ,śmieci, butelki szklane po alko,worki itp.po prostu ciężka masakra, ,,rzeź,, lasu, serce boli jak się na to patrzy, było tu tak przed huraganem który powalił masę drzew a teraz jest dwa razy gorzej, nie polecam, nie chcę tego widzieć i unikam tego miejsca od zawsze


2 komentarze:

  1. Byłam na Jarząbczym Wierchu w sierpniu,a patrząc na te zdjęcia, mam wrażenie, że to zupełnie inny szczyt. Śnieg jednak wszystko zmienia. Zazdroszczę pięknych zimowych widoków :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne miejsce. Uwielbiam góry zimą.

    OdpowiedzUsuń