Nowy Targ - Kowaniec - Żywiecke - Potok Kowaniec Wielki – Las Herściak – Solnisko –Bukowina Waksmundzka – Walusiowi – Rejcówki – Marczakowa – potok Kobiełkówka – Potok Mały Kowaniec – Żywieckie
_____________________
Czas 4-5 godziny /pętla/
_____________________
_____________________
Czas 4-5 godziny /pętla/
_____________________
- Z Nowego Targu jedziemy na Kowaniec
- wędrówka bez znakowanych szlaków
Z dworca PKP na najbliższy przystanek MZK to ul.Kolejowa, linia numer 2,
z dworca PKS na najbliższy przystanek MZK to Al. 1000-lecia dw. PKS, linia numer 2.
Ludżmierz-Kowaniec
Ludżmierz-Kowaniec
dla miejscowych z Szaflar-Kowaniec przez miasto Szaflarską leci linia numer 4.
Szaflary-Kowaniec
Szaflary-Kowaniec
Dla tych co pomykają własną komunikacją w Kowańcu za kościołem po prawej stronie skręcamy w prawo,1.5 km.dojeżdżamy do Żywieckie, tu jeszcze przed mostkiem i zabudowaniami po prawej stronie, pod kilkoma świerkami, na skraju rozległej łąki zostawiamy autko.
N 49.30’.14.32’
E 20.04’.21.46’
W wersji bez auta po wyjściu z autobusu komunikacji MZK,ostatni przystanek, schodzimy w dół jakieś 200 metrów , wchodzimy w asfaltową drogę po lewej przed kościołem.
15 min.-mijamy po prawej stronie wyciąg na Długiej Polanie, zaraz potem po lewej stacja GOPR
jeszcze 300 metrów…
Pieszo udajemy się drogą jeszcze asfaltową letko pod górkę, miedzy zabudowaniami skręca w lewo, po prawej stronie widzimy na drzewie wyrażny znak zielony szlaku na Turbacz...
Tym razem na znaki szlaków nie zwracamy uwagi, nie schodzimy z asfaltu, idziemy prosto przed siebie, po lewej naszej stronie polana Żywieckie...
w przyszłości ma tu być dolna stacja wyciągu narciarskiego i około dwukilometrowej trasy narciarskiej z Dziubasówek, po lewej stronie potok Wieki Kowaniec którego wodą i szumem kierujemy się do samych jego źródeł...
Dochodzimy do zielonej bramki LP, koniec drogi asfaltowej, wchodzimy na drogę leśną, po prawej stronie za potokiem rzuca się w oczy ładny, gęsty, wysoki, zdrowy las, po naszej stronie drogi niestety już bardzo ubogi i przerzedzony...
idzie się miło, bez podejść, droga leśna, mocno utwardzona bez błota, dużo kwiatów, o tej porze roku masa Kaczeńcy/Knieć błotna/...
Zawilców, już troszkę przerośniętych Pierwiosnków, wychodzących Skrzypów...
ciepłe i pachnące powietrze Jodłą, po prawej stronie miejscami głęboki, malowniczy wąwóz potoku z ciekawymi wzorami skał, kamieni, głazów...
idzie się miło, bez podejść, droga leśna, mocno utwardzona bez błota, dużo kwiatów, o tej porze roku masa Kaczeńcy/Knieć błotna/...
Zawilców, już troszkę przerośniętych Pierwiosnków, wychodzących Skrzypów...
ciepłe i pachnące powietrze Jodłą, po prawej stronie miejscami głęboki, malowniczy wąwóz potoku z ciekawymi wzorami skał, kamieni, głazów...
Trzymamy się drogi leśnej, która prowadzi najbliżej potoku, idziemy wciąć jego lewą stroną, po około 40 min. od wystartowania w Żywieckie dochodzimy do placu składu drewna kończącej ładną ubitą drogę a wchodząc w błotną leśną, zaczyna się krótko i mocno w górę, po chwili dochodzimy do ciekawego miejsca rozjazdów dróg leśnych i potoków, my idziemy prosto, droga jest wyrażna, wznosząc się w górę, chodż to rzecz względna delikatnie błotnista, po naszej prawej stronie wciąż słyszymy potok który jest już co raz mniej obfity w wodę i wyraźnie widocznym głębokim wąwozie, brzegi porastają zielone krzewy jagodowe i ich delikatnie wiosenne owoce...
Nasza wyrażna droga leśna skręca ostro w lewo, jednak my realizujemy konsekwentnie trzymanie się potoku Wielki Kowaniec i decydujemy się iść ścieżką mniej wyraźną na wprost,wygląda ta dróżka troszkę marnie, jakby dno potoczka, przy dużych opadach na pewno tędy płynie woda :)...
po sporym podejściu, co raz mniej wyraźne nasze ,,korytko,,przechodzi w wąską ścieżkę kierując się delikatnie w lewo, przekraczamy drobne strumyczki, są to jedne z wielu początków potoku Kowaniec Wielki, powoli ścieżka rozmywa się w zieleni, jesteśmy w lesie Herściak, odwracamy się do tyłu, na wprost nasza dolina, po naszej lewej stronie na grzbiecie widać polany Bukowiny Waksmundzkiej...
po sporym podejściu, co raz mniej wyraźne nasze ,,korytko,,przechodzi w wąską ścieżkę kierując się delikatnie w lewo, przekraczamy drobne strumyczki, są to jedne z wielu początków potoku Kowaniec Wielki, powoli ścieżka rozmywa się w zieleni, jesteśmy w lesie Herściak, odwracamy się do tyłu, na wprost nasza dolina, po naszej lewej stronie na grzbiecie widać polany Bukowiny Waksmundzkiej...
Las Herściak, brak wyrażnej ścieżynki sprawia że przechodzimy w tryb Discovery, podążania na wprost, slalomem pomiędzy małymi smrekami, po 100 metrach dochodzimy do sporej, szerokiej drogi leśnej przed którą spotykamy tutejszego, leśnego mieszkańca:)...
kierujemy się w prawo, dochodzimy do skrzyżowanie różnych ścieżek leśnych na brzegu Solniska, szlaku zielonego relacji Kowaniec – Turbacz i niebieskiego relacji Obidowa – Turbacz, nasz kierunek dalej to Bukowina Waksmundzka i jej widokowe polany , zaczynamy zwracać uwagę na znaki, szlak zielony, w prawo, delikatnie w dół, po 5 min. rozwidlenie szlaków, niebieski ucieka w lewo do doliny Łopuszańskiej a my pomykamy na wprost znakami zielonymi , zatrzymujemy się przy naszym ulubionym oczku wodnym, spotkanie ze znajomymi Traszkami…
kierujemy się w prawo, dochodzimy do skrzyżowanie różnych ścieżek leśnych na brzegu Solniska, szlaku zielonego relacji Kowaniec – Turbacz i niebieskiego relacji Obidowa – Turbacz, nasz kierunek dalej to Bukowina Waksmundzka i jej widokowe polany , zaczynamy zwracać uwagę na znaki, szlak zielony, w prawo, delikatnie w dół, po 5 min. rozwidlenie szlaków, niebieski ucieka w lewo do doliny Łopuszańskiej a my pomykamy na wprost znakami zielonymi , zatrzymujemy się przy naszym ulubionym oczku wodnym, spotkanie ze znajomymi Traszkami…
Bukowina Waksmundzka
– minęło około 2 godzin, tempo mamy spokojne, tryb Explorer ośmiolatka który jest z nami, mniej więcej na środku polany wybierając miejsce suchych traw na chwilę siadamy...
w tym miejscu to konieczne, rozglądamy się, modlimy, podziwiamy, jemy , pijemy i lecimy dalej, schodząc dalej szlakiem zielonym przez polany Bukowiny Waksmundzkiej mniej więcej poniżej środka mijamy świerkowy zagajnik ze studzienką i bacówką po lewej stronie, ważne !!! mijamy bacówkę, ogrodzenie z ostrewek i na rozwidleniu z chodzimy ze szlaku zielonego mocno w lewo, droga wyraźna kieruje nas pomiędzy bacówkami...
mocno w dół prawym brzegiem Polany Walusiowej...
ładny widok, po 15 min. nasza droga leśna skręca w prawo, jednak my kierujemy się letko w lewo na widoczną poniżej sporą polane Rajcówki...
śliczna jest, przemierzamy całą łąkę po długości, na łące szlak mało wyraźny, na drugim końcu tej polany wlatujemy w las po lewej stronie, droga leśna znów wyraźna, twarda, schodzimy powoli do doliny potoku Małego Kowańca.
– minęło około 2 godzin, tempo mamy spokojne, tryb Explorer ośmiolatka który jest z nami, mniej więcej na środku polany wybierając miejsce suchych traw na chwilę siadamy...
w tym miejscu to konieczne, rozglądamy się, modlimy, podziwiamy, jemy , pijemy i lecimy dalej, schodząc dalej szlakiem zielonym przez polany Bukowiny Waksmundzkiej mniej więcej poniżej środka mijamy świerkowy zagajnik ze studzienką i bacówką po lewej stronie, ważne !!! mijamy bacówkę, ogrodzenie z ostrewek i na rozwidleniu z chodzimy ze szlaku zielonego mocno w lewo, droga wyraźna kieruje nas pomiędzy bacówkami...
mocno w dół prawym brzegiem Polany Walusiowej...
ładny widok, po 15 min. nasza droga leśna skręca w prawo, jednak my kierujemy się letko w lewo na widoczną poniżej sporą polane Rajcówki...
śliczna jest, przemierzamy całą łąkę po długości, na łące szlak mało wyraźny, na drugim końcu tej polany wlatujemy w las po lewej stronie, droga leśna znów wyraźna, twarda, schodzimy powoli do doliny potoku Małego Kowańca.
potok Kobiełkówka – po około 30 minutach wychodzimy w górnym rogu polany Franosówki...
nad potokiem Kobiełkówka, poniżej po lewej stronie widzimy szałas, dochodzimy do potoku , pomykamy w prawo, prawym jego brzegiem, za chwilę przekraczamy potok, wychodzimy na polanie Marczakowa...
jesteśmy po lewej stronie potoku, mijamy po lewej kolejny szałas i tu uwaga !!! przechodzimy przez szeroką drogę leśną i wchodzimy na wąską ścieżkę po prawej stronie łąki która jest przed nami...
bardzo ważne to trzymać się wciąż dróżki leśnej blisko brzegu potoka, ten kierunek i ten przepiękny potoczek przechodząc w potok Mały Kowaniec będziemy przekraczać kilka razy, przez około 60 min. prowadził nas będzie do końca naszej wyprawy, na Żywieckim…
nad potokiem Kobiełkówka, poniżej po lewej stronie widzimy szałas, dochodzimy do potoku , pomykamy w prawo, prawym jego brzegiem, za chwilę przekraczamy potok, wychodzimy na polanie Marczakowa...
jesteśmy po lewej stronie potoku, mijamy po lewej kolejny szałas i tu uwaga !!! przechodzimy przez szeroką drogę leśną i wchodzimy na wąską ścieżkę po prawej stronie łąki która jest przed nami...
bardzo ważne to trzymać się wciąż dróżki leśnej blisko brzegu potoka, ten kierunek i ten przepiękny potoczek przechodząc w potok Mały Kowaniec będziemy przekraczać kilka razy, przez około 60 min. prowadził nas będzie do końca naszej wyprawy, na Żywieckim…
Dolina potoku Małego Kowańca-jest urocza, widziałem wiele dolin, ta jest jedną z tych ślicznych, jakaś taka wyjątkowa,delikatna, na łąkach spotykamy wiele starych szałasów, w tej malowniczej okolicy wyglądają ciekawie, pachnie jakąś ciekawą historią, pasterstwem, spotkaliśmy też już rzadko spotykane w Gorcach miejsce Traszek.
Dochodzimy do końca naszej wyprawy, łączenia się dwóch pięknych dolin i pięknych jej potoków, dwie doliny dzieli jeden grzbiet a jednak każda z nich ma swój mocno inny charakter, mijając po prawej stronie duży biały dom w, teraz jeszcze w budowie przechodzimy przez potok w miejscu w którym zerwało most, pod kapliczką znowu jesteśmy na szlaku zielonym, kierujemy się w lewo, przechodzimy mostek, płotek , podwórko i jesteśmy na asfaltowej drodze na której zaczynała się nasza dzisiejsza wyprawa..
Trasa ciekawa, nie wymagająca, ilość szałasów i bacówek pozwala się ukryć po dachem lub kawałkiem daszku, okapu w razie np.oberwania chmury, poważnej burzy lub wiatru, myślę że uwagę należy zachować w dolinie potoku Małego Kowańca gdzie w razie gwałtownej burzy, mocnego deszczu i dużego przyboru wody może być poważny problem z przekraczaniem potoku który wydaje się poważnie rozlewać na naszą dróżkę, miejscami idziemy korytem potoku., trzeba pamiętać że potok Mały Kowaniec to zlewnia wielu potoków z całej doliny a płynie dość płytko, brak głębszych koryt, wąwozów.
Wyprawa jest z pominięciem szlaków więc wklejam mapę,czerwonymi kropkami zaznaczyłem miejsca kluczowe,czerwonym wykrzyknikiem miejsca wymagające uwagi i orientacji.
Wyprawa jest z pominięciem szlaków więc wklejam mapę,czerwonymi kropkami zaznaczyłem miejsca kluczowe,czerwonym wykrzyknikiem miejsca wymagające uwagi i orientacji.
Znam tą trasę... Zejście z Bukowiny Waksmundzkiej przez dolinę Kobiałkówki jest piękne! Polana Marczakowa i sąsiednia Juzynowa są wyjątkowe!
OdpowiedzUsuń